niedziela, 3 czerwca 2012

Prolog: Pełnia bólu

Stoję pośrodku lasu. Ktoś mi się przygląda, czuje to. Co jakiś czas wstrząsają mną zimne dreszcze, a z każdym podmuchem wiatru wzrasta we mnie strach i panika...Wpatruje się w gęstą warstwę drzew. Ze strachem w oczach patrze jak coś porusza się z prędkościom wiatru. A może to wiatr? Boje się. Boje się coraz bardziej. Zza drzew wyłoniło się coś wysokiego. Porusza się tak szybko, że nie zdążyłam nawet się mu przyjrzeć. Dopiero gdy zbliżył się bliżej i podchodził do mnie już w ludzkim tempie - jeśli tą istotę w ogóle można nazwać człowiekiem. Porażająco śniada cera, rudawe włosy... Obnażone kły...Tak, kły. To nie były zęby tylko kły. Ostre, śnieżnobiałe kły. Czerwone oczy podkreślały urodę mojego napastnika. Nie wiem jak mogę w takiej chwili myśleć o jego urodzie. Powinnam raczej zachować trzeźwość umysłu i myśleć jak wyjść z tego żywa...Wpatrywałam się w te straszne, czerwone oczy i zobaczyłam w nich swoje własne. Moje zielone oczy wypełnione były strachem.
  Czerwonooki zbliżył się do mnie i ustawił w pozie drapieżnika. Wiedziałam że nie mam szans, ale mimo to zaczęłam uciekać. Biegłam...Zaledwie po sekundzie mnie dopadł. Rzucił się na mnie i poczułam żelazny uścisk na moich ramionach. Lodowaty uścisk miażdżący moje kości. Ze strachu zapomniałam jak się oddycha. Dławiłam się płaczem próbując złapać oddech. Lodowaty potwór widząc że chce mu się wyrwać, pchnął mnie z taką siłą, że leżałam teraz kilkanaście metrów dalej. Poczułam silny ból w tyle czaszki, ale szybko zastąpił go nowy. Silniejszy. To mój napastnik rzucił się w moją stronę i ostrymi jak skalpel zębami wgryzł mi się w szyję niedaleko lewego ucha. Moje ciało przeszedł silny dreszcz, i wrzasnęłam z bólu. Był to krzyk mrożący krew w żyłach. Czułam że tracę siły. Wszystko dookoła widziałam jak przez mgłę. Zobaczyłam jak jakiś inny wampir rzuca się na mojego napastnika. Skąd pewność że to wampiry? Wszystko na to wskazywało. Tracę oddech. Nagle pojawia się ból w okolicach gardła. To nowo przybyły wampir rzucił się w moją stronę. Moje serce przestaje bić. Widzę tarcze księżyca. Jest pełnia. To ostatnia rzecz jaką zobaczyłam...





Mam nadzieję że podobał Wam się prolog mojej "książki" ... Piszcie w komentarzach jakie wrażenia na was wywarł xD